Wielkopolskie: Samorządy bronią się przed przejęciem DK-5

Dopóki ustawy nie podpisze prezydent, obowiązują stare przepisy nakazujące gminom przejmowanie starych odcinków dróg krajowych. Ustawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności nowelizacji z konstytucją RP. Prosił o to Ryszard Grobelny, prezydent Poznania oraz prezes Związku Miast Polskich.

Grobelny zwracał uwagę na to, że mimo obniżenia formalnej kategorii drogi, dawne krajówki wciąż pełnią funkcje ponadlokalne. Zaproponował również, by dawne drogi krajowe były przekazywane po ocenie ich funkcji w sieci dróg publicznych.

Gminy Swarzędz, Pobiedziska i Łubowo są zmuszone do przejęcia blisko 50 km drogi krajowej nr 5. Standard odśnieżania trasy zostanie znacznie obniżony, co miało miejsce również w ubiegłym roku. Co więcej, sytuacja na drodze może się znacznie pogorszyć wobec objęcia drogi ekspresowej S5 systemem viaTOLL.

– Na kilka dni przed rozpoczęciem poboru dokonaliśmy pomiaru natężenia ruchu. Wynika z niego, że w ciągu doby drogą Poznań - Gniezno przejeżdżało 14,5 tys. pojazdów na dobę, a co czwartym pojazdem była ciężarówka. Spodziewamy się, że po wprowadzeniu opłat na S5 liczba tirów na starej drodze krajowej wzrośnie – mówi „Głosowi Wielkopolskiemu” Ireneusz Antkowiak, wiceburmistrz miasta i gminy Pobiedziska.

Koszt utrzymania drogi krajowej na odcinku w Pobiedziskach jest szacowany na 1,5 mln zł rocznie, a samorząd nie otrzyma żadnych dodatkowych pieniędzy na ten cel. Utrzymanie drogi o ponadlokalnym charakterze odbędzie się więc kosztem mieszkańców gminy. Jedyna nadzieja pozostaje w podpisaniu przez prezydenta nowelizacji ustawy o drogach publicznych.

Samorządowcy z Wielkopolski wystosowali w październiku apel do senatorów RP, w którym zwrócili się do nich o jednomyślne poparcie nowelizacji ustawy. Według przedstawicieli samorządów zmiany stanowią „głos rozsądku w zaliczaniu i pozbawianiu kategorii odcinków zastępowanych dróg krajowych”.

„Poparcie dla ustawy zmieniającej będzie oznaczać, że zwyciężyły zdrowy rozsądek i gospodarność, gdyż dotychczasowy odcinek drogi zastąpiony nowo wybudowanym odcinkiem drogi w większości przypadków nie powinien stawać się automatycznie drogą gminną. Obrazuje to przykład dotychczasowej drogi krajowej nr 5 – mówimy o S5 oraz S3 – która została zastąpiona drogą nr S5 i S3, co spowodowało, że zgodnie z obecnym brzmieniem art. 10 ust. 5 ustawy o drogach publicznych stała się drogą gminną” – czytam w apelu.

Samorządowcy argumentowali, że ustawa będzie miała korzystny wpływ na zracjonalizowanie wydatków dotyczących utrzymywania przez samorządy dotychczasowych odcinków dróg zastąpionych nowo wybudowanym odcinkiem drogi. „W szczególności pozwala samorządom gminnym planować wydatki na drogi gminne, które faktycznie są i powinny być gminne” – piszą samorządowcy.